Hej!!! Jestesmy cali i szczesliwi po 3ech dniach podrurzy. W pociagu poznalismy wspanialych ludzi Rosja/Nepal (+ 1.5 roczne dziecko), zabrali nas do tybetanskiej dzielnicy w Delhi gdzie spedzilismy jedna noc (czysto, ladnie i nie smierdzi). Podobalo nam sie bardziej niz poprzednio. Wraz z nimi kontynuowalismy podroz z Delhi, autobusem do Manali i jestesmy. Jest tu przepieknie...
Nic nie wiemy o trzesieniach.
Wynajelismy pokoj z kuchnia i lazieka na miesiac (375pln), nieopodal wioski Vashist, to jest nasza glowna baza.
Wlasnie wyszlismy z lazni goracych zrodel, bylo mistycznie i niesamowicie. Starzec z wioski odprawial modly spewajac piesni...
Dziekujemy wszystkim za wiadomosci i troske. Jestesmy ostrozni.
Wiecej w krodce (zdjecia tez).
Kochamy i pozdrawiamy wszystkich.
Hi everyone! So the 29 hours to Delhi went quickly, we had some lovely Russian/ Nepali companions (and their baby) who took us to a peaceful and beautiful Tibetan area in Delhi. We enjoyed Delhi much more the second time around. We caught the bus to Vashist with our new friends (a small village close to Manali) and it's really amazing here. We've rented an apartment for a month to use as a base whilst we explore Himachal Pradesh. We haven't seen or heard (or felt) any earthquakes, so if anyone was worried please don't be. We are looking after each other nicely (Bartosz is saving me from the massive spiders they have here) and we have just enjoyed an amazing wash in the hot springs. Thanks for all the messages and we send lots of love and kisses home to you all. xxxxx Photos to follow soon :)
